Efekt mojej nocnej pracy, olejków eterycznych używam nie tylko do komponowania zapachów, towarzyszą mnie i mojej rodzinie w codziennym życiu, zadomowiły się u nas na dobre, stosuję olejki do kosmetyki i aromaterapii.
 

Zanim zdecydowałam się na profesjonalną naukę sztuki perfumeryjnej pochłaniałam książki i fora fachowe z aromaterapii, zresztą robię to nadal, i myślę sobie, że przyszedł już czas i moja gotowość, aby zrobić porządny kurs z aromaterapii, perfumeria naturalna w pewnych aspektach się łączy z aromaterapią, lecz nią nie jest, inaczej tworzy się formuły, pod innym kątem, są inne zasady i jednak zastosowania.

W nocy zajrzałam do kilku moich książek nie tyczących się perfumerii a właśnie aromaterapii, szukałam zastosowania olejków 4 złodziei, olejków na odporność oraz na przeziębienia, chcę zabezpieczyć moją rodzinę i siebie, a że jestem alergikiem z moim synem i to takim fest nasza odporność chcąc nie chcąc jest mniejsza, kilka najbliższych miesięcy będzie trudnych, ale też rozwijających, bo rozpatruję teraz stosowanie olejków eterycznych ściśle pod nasze potrzeby.
 

Jeśli pociąga Was temat aromaterapii bardzo polecam Wam książkę „The Complete Book of oils and aromaherapy” Valerine Ann Worwood to prosta i przejrzysta pozycja z ogromem dobrych przepisów, druga książka którą bardzo polecam to istne kombo z aromaterapii „Handbook of Essetial Oils, Scence, Technology, and Applications” K. Husnu Can Baser, Grahard Buchbauer, z tych dwóch pozycji najczęściej korzystam.
 

No i po nocnym zaczytaniu zrobiłam kilka rzeczy.
 

 

Stworzyłam prototyp aromaterapeutycznego perfumiku na moich oliwach, które docelowo będą do namaszczania, wyekstrahowałam w nich sporo pięknego zapachu, który oprócz woni ma wiele dobroci dla naszego ciała, bo wiadomo, że to co nakładamy na skórę przenika do naszego krwioobiegu. W aromatycznym perfumiku zawarłam oliwy: sosnowa, świerkowa, cynamonowa i jeszcze kilka, dodałam olejki eteryczne, cytrusy, iglaki, rozmaryn, cynamon, goździki, mirra, trochę mi zajęło obliczanie stężeń, aby perfumik nie był podrażniający dla skóry, różni się on od olejowego typowego perfumu, bo tutaj bardziej niż na zapachu zależy mi na jego działaniu aromaterapeutycznym, ważne jest stężenie. Perfumik ten chcę wykorzystywać przy bólu gardła, głowy, do zabezpieczania się przed infekcjami, czyli za uchem się maznąć, na dłoniach, dekoldzie, od dzisiaj zaczynam testowanie

Standardowo zrobiłam kolejne spraye do dezynfekcji rąk i nie tylko, za każdym razem je udoskonalam, zrobiłam też mieszankę do samochodu i do psikania bolącego mnie gardła.

Monika