K O C H A M tworzyć zapachy zanurzając się we własnej wyobraźni, poszukując znaków i inspiracji…

 

Luty w bottanicum jest miesiącem miłości, miłości wszelakiej, lecz zawsze powiązanej z zapachami naturalnymi. W przyszłym tygodniu będę opowiadała w bibliotece w Mikołowie o botanicznych afrodyzjakach a na Pachnących Kręgach Kobiet bottanicum całe spotkanie będzie poświęcone miłości, zapachom i naturze…

 

Rozpoczęłam niezwykłą podróż zapachową. Marta Poławska zaprosiła mnie bym poprowadziła w wakacje dwa spotkania zapachowe w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, bardzo jestem tym podekscytowana i uradowana.

 

Zaczynam tworzyć kilka zapachów, to dla mnie podróż ekscytująca, wręcz intymna…

 

 

Maria Kazimiera (Marysieńka) to dla mnie kobieta mocy ówczesnych czasów, wybranka króla Sobieskiego, połączyła ich miłość prawdziwa co w tamtych czasach było rzadkością.

 

Marysieńka została wydana jako 17stolatka zamąż hulace, małżeństwo to było trudne dla niej, nie dosyć, że mąż jej łajdaczył się na prawo i lewo, to mierzyła się z chowaniem swoich dzieci, które umierały zaraz po urodzeniu. Patrzę na Marysieńkę jak kobieta na kobietę… w zapachu, który powstanie chciałabym zawrzeć jej siłę, upartość oraz kruchość, była buntowniczką w swoich czasach, wyróżniała się oraz miała w sobie buntowniczą odwagę. Rysuje się piękna historia kobiecości w czasach bardzo jej nieprzychylnych, rodzi się w mojej głowie drugi zapach oddanej i szczerej miłości.

 

 

Wyruszam w podróż… a w wakacje zapraszam na pachnącą opowieść o parze niezwykłej, w tymże czasie będą również do powąchania moje wyobrażenia malowane zapachem…

O Marysieńce będzie jeszcze na bottanicum nieraz…

Monika