olfaktorie bottanicum

Historia zapachów w czasach zarazy w Europie

27 lutego 2020
Świeżo ukończyłam czytanie historii zarazy, zbiegło mi się to z atakiem koronawirusa...
 
Wczoraj odpaliłam TV, rzadko to robię, zatrzymałam się na wiadomościach i się przestraszałam, mamy na świecie zarazę i nie ma się co oszukiwać, tam gdzie jest pandemia i izolowanie ludzi, zamykanie miast, jest poważanie, nie jestem zwolenniczką teorii spiskowych, ale jestem przekonana, że najwięksi tego świata wiedzą z jakim mamy syfem do czynienia i chyba jako zwykli śmiertelnicy nie bardzo mamy jak się bronić...
 
Nie jestem medykiem, ale podzielę się z Wami olejkami eterycznymi i zapachami, które były wykorzystywane przy największych zrazach nawiedzających ludzkość, one nie leczyły, ich zadanem było przede wszystkim dezynfekowanie powietrza oraz dobry wpływ dla naszych płuc, nie zaszkodzi to na pewno, myślę, że warto teraz bardziej niż zwykle zadbać o higienę i odkażanie powietrza oraz dezynfekowanie rąk sprayem alkoholowym z olejkami eterycznymi, można tego używać również pryskając siebie oraz na maseczki antywirusowe.
 
Zioła jakie były wykorzystywane dawniej to lawenda, rozmaryn i sosna, noszono przy sobie woreczki, nacierano się nimi, kadzono pomieszczenia oraz pito z nich napary, używano także wrotyczu, cytrusów i goździków, żuto żywice, wkładano je pod język, nie namawiam tutaj Was abyście to robili, piszę o tym czego używano dawniej, kadzono mirrą i kadzidłem miasta, pomieszczenia oraz siebie.
Kadzidło a w szczególności mirra oddziałuje na układ oddechowy i pomaga w problemach z płucami, była dawniej ceniona za swoje właściwości ściągające i antyseptyczne, mirra i kadzidło działa odkażająco i dezynfekująco.
 
Dawniej „doktorzy plagi” aby uniknąć zarażenia się dżumą wdychali w swoich ptasich maskach kadzidło bądź mirrę wymieszaną z ambrą i kamforą, z kamfory zrezygnowano, ponieważ doprowadzała do omdleń. Ludzie nosili również perfumowane materiały, robili pomady, w ich skład wchodziły kamfora, cytryna, wrotycz, mięta, jaśmin, oraz róża (to tylko niektóre z używanych ziół) zapachy te również działały odstraszająco na komary, muchy i kleszcze, które roznosiły zarazę.
 
Myślę, że dobrym pomysłem było by dyfuzowanie szkół, przedszkoli, miejsc publicznych, mamy wykształconych aromaterapeutów, mógłby ktoś wpaść na pomysł i wykorzystać ich wiedzę, działać profilaktycznie, nie zaszkodzi a być może by to pomogło... nie wiem, być może... warto próbować...
 
Ja tak dla profilaktyki, bo tyle mogę uczynić zrobię dzisiaj dla mojej rodziny spray z olejkami eterycznymi, zastosuję kadzidło, mirrę, lawendę, kamforę i cytrusy, do dyfuzowania powietrza używam całą zimę na przeziębienia, sosny bądź świerku, tymianek, lawenda, eukaliptus, kiedy jesteśmy chorzy dyfuzuję kadzidłem lub mirrą z cytrusami.
Monika

Monika Opieka

Wszystkie teksty, rysunki, zdjęcia oraz wszystkie inne informacje opublikowane na niniejszych stronach podlegają prawom autorskim olfaktoriebottanicum.pl Monika Opieka.Wszelkie kopiowanie, dystrybucja, elektroniczne przetwarzanie oraz przesyłanie zawartości bez pisemnej zgody olfaktoriebottanicum.pl Monika Opieka jest zabronione.

Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave

bottanicum@gmail.com

olfaktorie bottanicum