Drzewa, uwielbiam szczególnie te stare, kołyszące się, skrzypiące swoimi koronami wznoszącymi się ku niebu…
Koją mnie, czuję się pośród nich bezpiecznie, oddycham głęboko, lubię usiąść, opierać się o ich pnie, dotykać kory, wąchać, obserwować otoczenie, łapać roznoszone przez wiatr zapachy…
To jakby znaleźć się w najpiękniejszej świątyni dostępnej tuż za rogiem, bez długich podróży i planowania, chwila z drzewami jest dla mnie wielkim odpuszczeniem i oczyszczeniem, spokojem, inspiracją, pożegnaniem na moment betonowych przestrzeni…
Drzewa to piękno, drzewa są życiem…
Blisko mi do poniższego cytatu:
„Czy wiesz, że drzewa mówią? Rozmawiają ze sobą i będą rozmawiać z tobą, jeśli posłuchasz. Problem w tym, że biali ludzie nie słuchają. Nigdy nie nauczyli się słuchać Indian „Nie przypuszczam, że będą słuchać innych głosów w Naturze. Ale wiele się nauczyłem od drzew: czasami o pogodzie, czasami o zwierzętach, czasami o Wielkim Duchu”.
-Tatanga Mani lub Walking Buffalo, Stoney Indian, Kanada (1871-1967)
W perfumiarstwie oraz aromaterapii drzewa od tysięcy lat dzielą się z człowiekiem pięknymi i dobroczynnymi zapachami.
Widzę jak wielkie jest zapotrzebowanie ludzi na zapach drzew, lasów, świeżości, którą chcą wprowadzać w swoje przestrzenie, mieć na nadgarstku w biurze, samochodzie, wszędzie tam gdzie trudno na moment wyjść naprzeciw drzew.
Wdychanie naturalnych zapachów drzew działa na człowieka zdrowotnie. Terpenoidy oraz terpeny, które posiadają drzewa iglaste a które wypuszczają w powietrze jako olejki eteryczne mają właściwości uspokajające, odprężające, przeciwzapalne i przeciwnowotworowe, możecie o tym poczytać tutaj:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5402865/
Od kilku lat komponuję moje fantazje na temat lasów, są różne… zmieniają się jak pory roku, jak ja… bo drzewa pachną różnie, mieszają się z glebą, liśćmi, ziołami, wiatr roznosi niezliczoną ilość aromatów. Chciałabym kiedyś poczuć las tropikalny… lecz zapach drzew to też ich kwiaty, to wiosna z fioletowymi lilakami, akacjami, kwiatami kasztanowców… drzewa raczą nas żywicami tak bardzo pożądanymi od wieków w perfumiarstwie.
Od kilku dni cieszę się konkretem z kory dębu, to jeden z najpiękniejszych drzewnych zapachów, które poczułam, to rzadki materiał, piękny, słodkawy, dymny, jest szlachetny.
Rok w rok upajam się widokiem starych jabłoni, na których gałęziach powykrzywianych zwisają czerwone jabłka, za każdym razem jest to dla mnie piękny obraz. Podziwiam grusze, pamiętam z dzieciństwa dokładnie zapach przejrzałych gruszek… zapach jesiennych kasztanów wymieszanych z glebą i mokrymi liśćmi to powrót do szkoły podstawowej, skakanie po owocach śnieguliczki i te jej przyjemne pęknięcia, teraz syn kontynuuje ten zwyczaj, żołędzie, jarzębina, tym wszystkim wspomnieniom i radością towarzyszą drzewa...
Dzisiaj jest Dzień Drzew to dobry czas by zobaczyć film “Call of the forest: The Frogotten Wisdom of Trees” to cudowna opowieść o drzewach…
Już za niedługo wybieram się na kilka dni do górskiego lasu, na leśne warsztaty… to jest to co lubię najbardziej, przyroda, zdobywanie nowych umiejętności i doświadczeń, poznawanie ludzi, przebywanie wśród drzew...
A Ty jak spędzasz swój czas z drzewami, czujesz ich dobroczynne działanie?
Otaczasz się zapachem drzew?
Monika