Jutro Walentynki, dzień miłości, czekoladek, plastykowych balonów i kiczowato -komercyjnych zachowań, być może... Ale to też dzień zatrzymania w pędzie, docenienia, miłego uroku.
Miłość, najważniejsze uczucie ludzkości, dążenia do niej, tęsknoty, wiecznej gonitwy i zagadki...
Czym pachnie miłość? Bo pachnie na pewno...
Mnie pachnie miłość codzienną kawą z ukochanym, obiadem, który podaję rodzinie, namiętnością, którą odczuwam, pragnieniem... miłość jest u mnie jak ostra paczula i słodka wanilia...
Moim zapachem uczucia wielkiego są perfumy bliskich mi kobiet jakże różne jak one same, to zapach starego domu, w którym dostaję herbatę podaną przez spracowane dłonie, zapach ciasta z leciwego piekarnika, to zapach ziół o zmierzchu na łąkach rosą odzianych, deszczu buchającego parą na rozgrzanym asfalcie, chłodne powietrze wkradające się zimą przez szparę w oknie, darzę miłością zapach żywic sosnowych, które otulają piersi mojego syna w rozgrzewającym balsamie, kiedy niedomaga, ukochałam zapach psa, szczególnie po kąpieli w leśnych mokradłach. Rozkoszuję się zapachem czekolady, kiedy trudy mnie zmagają, kocham bukiety zapachów wiosennych, tę całą ich nachalność i słodkość, która nie tworzy zwartego szeregu a raczej kakofonię. Uwielbiam zapach kredowego papieru, ale i leciwych książek traktowanych z estymą.
Na warsztatach jakiś czas temu jedna z uczestniczek powiedziała, że kocha zapach zupy pomidorowej, że ten aromat dla niej zawiera ogromne pokłady miłości, ja lubię zapach roztartych liści pomidorowych między palcami, przypominają mi ogród mojej mamy, który namaszczała z wielką gracją, wirowało tam dziesiątki zapachów, kocham zapach farb olejnych, czując go mam przed oczami pracownię, pędzle i sztalugę mojej rodzicielki, uwielbiam zapach skórzanych rzeczy, jest dla mnie pociągający i tajemniczy. Zapachy są dla mnie jak oud, skomplikowane i wielowymiarowe, bez jednej twarzy, lubią humory, czasem grymasy, zmieniają się z czasem i moim wiekiem, postrzeganiem świata wokoło.
Pięć lat temu poznałam najpiękniejszy z zapachów, zapach mojego dziecka, dla mnie najcenniejszy i wyjątkowy, jest jak linie papilarne na dłoni, jedyny...
Monika